No proszę, i znów - za 2 miesiące Mikołajki :D A potem Gwiazdorek, a potem jeszcze dla mojej młodszej - styczniowe urodziny. W tym roku prezenty muszę znaleźć dla 4,5 latki, 2latki, niespełna 3latka i półroczniaka. No zwyczajnie, nie jestem bogata, trzeba kupować z wyprzedzeniem ;)
Najłatwiej ze starszą córą, bo ta - ma już pewne marzenia sprecyzowane. No to tak:
Lalki Equestria Girls. Pomijam, że... no brzydkie są. Ale lepsze niż MH.
Najlepiej Rainbow Dash i Applejack. Koszt - wersje podstawowe ok. 50zł, foto smyk.pl:
Agatka kocha wszelkie księżniczki i wróżki. Zwłaszcza te drugie. Myślę, że spodoba się jej coś z serii Playmobil Fairies/Princess. Na przykład (ceny przeróżne, to, co oglądam to 40-80zł). Wybór jest naprawdę ogromny, jakieś 30 mniejszych i większych zestawów:
![]() |
Foto: playmobil-blog.pl |
![]() |
Foto: smyk.pl |
Z zestawów Playmobil mamy już weterynarza, rodziców z wózkami i domek - naprawdę porządne zabawki, lubiane.
Tradycyjnie już u nas - lego. Tym razem już małe, pewnie seria friends, aczkolwiek ceny są... niemoralne :/ na przykład (foto smyk.pl):
I Barbie - tu nie ma sprecyzowanego typu, po prostu "wróżka" :D Cena na all ok. 80zł (tu foto: smyk.pl):
No i tradycyjnie - książki. Na ten moment wybieram 3 pozycje (foto: matras.pl):
Dla niespełna 3latka mam już kupione coś ;) miecz z grubej, sztywnej pianki - kiedyś Biedronka miała je w ofercie, ładne, do tego chcę dokupić... konia :D takiego na kijku, muszę upolować jakiś kiermasz wiejski, tam widywałam. I drewniany pociąg mam, z nakładanymi klockami.
Z uporem maniaka też będę dawała książki, mimo, iż młody nie bardzo...
Dla prawie 2letniej Dorotki... Też oglądam Playmobil. Bardzo lubi zabawę różnymi figurkami starszej siostry, niestety - one wszystkie mają jakieś malutkie elementy. Playmobil z serii 1-2-3 jest dostosowany dla maluchów! Tyle, że wybór trudny :D
Mam na oku też zabawkę, którą kilka razy oglądałam i chciałam kupić Agatce, ale jakoś się rozmyło. Torebka Julii, z laleczką, firmy K'S kids, pokazywałam tutaj:
Dorotka jet BARDZO lalkowa i BARDZO torebkowa.
Myślę też nad matą wodną, miałam po Agatce, niestety - nie mam pojęcia, gdzie jest. Zaginęła u babci gdzieś, babcia szaf i szafek ma od groma :D Nie do znalezienia.
No i chyba... jako wspólny prezent dla moich dziewczyn poszukam nowych kubeczków, łyżeczek i tym podobnych - dla lalek. Część im się już połamała, pogubiła, zostało niewiele i są aferki ;)
A dla dziecięcia najmłodszego, półrocznego - się zobaczy. Wpadnie coś w oko, to kupię, za dużo tego na all :D