Dzisiaj ani o mnie, ani o dziewczynkach, ani o zabawkach.
Chciałam Wam przedstawić nowe miejsce w Sieci, bo zwyczajnie - zasługuje na to jak cholera.
Blog, prowadzony przez mamę na resorach - mamę wózkową.
Nie napiszę więcej, bo i tak nic nie odda Jej historii - sami czytajcie. A jeśli macie w swoim otoczeniu mamę w podobnej sytuacji, mamę, zmagającą się ze swoim zdrowiem - pokażcie bloga Mamy-na-resorach. Niech będzie takim światełkiem i kopniakiem, że DA SIĘ :)
Zapraszam!
MAMA NA RESORACH
niedziela, 25 sierpnia 2013
wtorek, 20 sierpnia 2013
Duplo inaczej
Tak sobie rano przeglądałam blogi i trafiłam na TEN POST - o tym, jak fajnie można wykorzystać duploki w nietradycyjny sposób. Adaś, jeden z synów blogowiczki, jest starszy od mojej Agatki, a więc i level zabawy wyższy :) Ja przygotowałam karty, pokolrowałam, a młoda musiała wybierać odpowiednie klocki i układać na karcie. Utrudnieniem był biały i niebiesko-przeźroczysty klocek, gdzie na karcie biały to po prostu obramowanie niebieskim pisakiem, a przeźroczysty - obramowanie i kropka pośrodku. Bo tak :)
W innej wersji (ponieważ pierwotnie wydrukowałam karty z za małymi "klockami") pokolorowałam odpowiednio rząd i dziecię musiało budować wg tego wieżę. Fotki, niestety, brak.
Zabawa fajna dla utrwalenia kolorów i rozróżniania pojęc jasny/ciemny.
Jeśli chcecie pobrać czystą kartę - proszę bardzo - jak widać, wielkość rysunków jest idealna dla wielkości duplo:
niedziela, 18 sierpnia 2013
Szok w trampkach
Dorotka ma zęba. Prawą dolną jedynkę.
Szok, bo ma 7mcy, a Agatka miała pierwsze zęby mając prawie 14mcy! dlatego od rana zaliczam opad szczeny :D Za to już wiem, skąd niechęć do jedzenia łyżeczką w ostatnich dniach...
I jako bonusik - odkryłam ostatnio bardzo fajny sorter, pisząc TĘ NOTKĘ nie znałam jeszcze firmy. Ostatnio w sklepie wymacałam:
Powyższa fota pochodzi ze strony merlin.pl, tam też można cudo kupić za 17,99, czyli niewiele. A ja spotkałam to w zwykłym dzieciowym sklepie, też jakoś w podobnej cenie. Najprostszy z możliwych sorter i chyba dobrze?
poniedziałek, 5 sierpnia 2013
Pewność życiowa
Człowiek nie mający dzieci ma pewien stały (z reguły) punkt w życiu: kładąc się wieczorem spać może przypuszczać, że rano obudzi się w tym samym łóżku. Nawet, jeśli to łóżko nie jest jego ;-)
Człowiek z dziećmi ma za to noc pełną niespodzianek.
Starsza idzie spać na dole piętrowca. Młodsza w szczebelkowym. Rodzice, jak należy, na wspólnej sofie. Ranek:
- Starsza na dole piętrowca
- Młodsza na sofie z matką
- ojciec na podłodze obok piętrowca, bo na górę mu się nie chce...
Ale to i tak nieźle, ostatnio się tatuś zeźlił na nocne harce córek i poszedł spać na podłogę do kuchni :D A niech mu będzie, żal mi go nie było, nikt mu nie kazał :p
Subskrybuj:
Posty (Atom)