piątek, 23 marca 2012

Mama!

Narysowałam na tablicy "Agatkę". Tak, to białe po prawej spod mej kredy wyszło :D Pokazuję małej i mówię: Agatka!. Dziecko niewiele myśląc chwyciło kredę różową, kreska, kółko, kreska i mówi dobitnie, pokazując: MAMA! Widzicie tę ekspresję, tą głębię, ten talent...? :D


środa, 21 marca 2012

Gospodarskie zabawy

Scenka rodzajowa: stoję przy zlewie, usiłuję umyć garzyska, no ale się nie da. Nie da i już, bo do moich nóg przypadło dziecię (miesięcy 22), i wyje, buczy, płacze, ryczy, wrzeszczy. Matka, gary zostaw, ze mną się baw! Dziecko dzieckiem, ale te cholerne brudy też trzeba kiedyś umyć, nie? ;) Pomyślałam, podumałam, i zarządziłam akcję: wspólne szorowanie. Przydała się cerata, gruba, zakupiona jako ochrona stołu przed plastycznymi szaleństwami, plastikowa miska, kilka sztućców osobistych dziecięcia, gąbka... Nie ma dziecka! Nic to, że w ostatniej chwili uratowałam buty przed wypraniem, nic to, że dziecko mokre po uszy, nic to, że wsadziło w miskę nogi i myło. Cel osiągnęłam: gary umyte :D




Na fali tego - wymyśliłam, że kupię w prezencie (a znów kilka okazji nadchodzi) taki zestawik do mycia - głównie chodzi mi o tę suszarkę (allegro, sprzedawca-sklep CARIMEX, cena 37zł):




I jeszcze - taca śniadaniowa - wolę plastikowe jedzenie niż np. z ikei, tkaninowe - łatwiej utrzymać w czystości. Sklep i producent jak wyżej, cena - 27zł:


czwartek, 8 marca 2012

Sikanie - pełna samoobsługa.

Właśnie siedzę i z szoku wyjść nie mogę.

Od kilku dni Agata (22 mce) przyuczana jest to nocnika. Nie woła, ale pytana: idziemy siku: czasem powie tak, siada - acz nie zawsze poleci.

No i teraz Agata chyba jakiś etap ominęła - siedzę w kuchni, nagle z pokoju tuptanie słyszę i wołanie: mama, mama. Patrzę, nocnik niesie, gacie i rajtki zdjęte (bez pieluchy była) do kolan, no to mówię: ok, robimy siku. Ja patrzę, a ona do nocnika JUŻ NASIKAŁA i tylko mi niesie, by wylać! Sama się rozebrała, sama siadła, narobiła, przyniosła...

A dzisiaj w nocy nasikała w pieluchę i histeria - no bo jak to, do nocnika ma być, a tu pielucha mokra! uspokoić się nie dała, a rano o 6 wstała na nocnik! Zwyczajna pobudka była około 7:30 - 8:00, a tu nagle sen mi się straszliwie skurczył... ;) Czyli że co, on teraz - skurczySen jest, nie? :D