To, że w większości szkół (z wyłączeniem prywatnych i tych, którym Organ Prowadzący - miasto, gmina - zapłaci za podręczniki) jedynym słusznym podręcznikiem będzie MENowski twór - to już wiadomo. W dalszym ciągu podtrzymuję - dno. Ale widzę też plusy - dla siebie, nie dla ucznia. Książka daje dużą swobodę, z tego, co kiedyś tam wyliczałam (tu teraz dokładnie nie pamiętam, podaję przykładowe liczby) w ciągu pierwszych 3 miesięcy jest jakoś 80 dni nauki, a tematów 60 - więc mam czas, by niektóre rzeczy pociągnąć dłużej niż jeden dzień (jeśli dzieci będą miały z czymś problem), na spokojnie zrobić sobie lekturę, pojechać na wycieczkę. To plus wielki, bo jednak większość dotychczasowych książek zakładała ściśle: tydzień na 5 dni, tematy trzeba na te dni mieć. Nierealne - każdego miesiąca coś wypadnie.
Swoboda tyczy się też doboru piosenek, zadań plastycznych, działań okołoinformatycznych czy zajęć wychowania fizycznego.
No, ale czytać z tą książką dzieci nie nauczę, nie ma szans. Matematycznie też kiepsko. Dlatego sięgam po narzędzie, które mogę - uff, radości! - wybrać sama: zestaw ćwiczeń. Większość wydawnictw bowiem na gwałt tworzy karty pracy skorelowane z ministerialną pozycją, które będzie można kupić w ramach dotacji rządowej, tj. 50zł (a właściwie: 49,5zł, bo 1% idzie na obsługę kosztów) na ucznia. Na ten moment swoją propozycję przedstawiły poniższe wydawnictwa - rzucam od razu linki z propozycjami, może którąś mamę zainteresuje:
GWO - Lokomotywa - i podkreślam: to NIE są ćwiczenia skorelowane! to zestaw kart pracy, który wydawnictwo oferuje po prostu w ramach dotacji. Ciekawe, ale książka sobie, ćwiczenia sobie? nie bardzo.
Z powyższych najobszerniejszą propozycję ma Operon i Didasko. Numer polega ogólnie na tym, że żadne wydawnictwo na ten moment nie jest w stanie pokazać całości - bowiem MEN podręcznik pisze w częściach, a ostatnia, 4 część ma być zaprezentowana w... styczniu 2015r.! W związku z tym i wydawnictwa tworzące ćwiczenia pod-menowskie są w czarnej dziurze. Mało tego - dotacje celowe do OP mają być przekazywane do dnia 15 października! Czyli szkoła, decydując się na dane ćwiczenia - nawet nie może zapłacić od razu, bo - nie ma. Ja już pomijam, jakie to upodlenie, jakie nieliczenie się z ludźmi kompletnie...
Na osłodę screeny tego, co wybrałam (pod podanym linkiem normalnie można to ściągnąć, 15 stron do obejrzenia - w PDFie):