środa, 21 marca 2012

Gospodarskie zabawy

Scenka rodzajowa: stoję przy zlewie, usiłuję umyć garzyska, no ale się nie da. Nie da i już, bo do moich nóg przypadło dziecię (miesięcy 22), i wyje, buczy, płacze, ryczy, wrzeszczy. Matka, gary zostaw, ze mną się baw! Dziecko dzieckiem, ale te cholerne brudy też trzeba kiedyś umyć, nie? ;) Pomyślałam, podumałam, i zarządziłam akcję: wspólne szorowanie. Przydała się cerata, gruba, zakupiona jako ochrona stołu przed plastycznymi szaleństwami, plastikowa miska, kilka sztućców osobistych dziecięcia, gąbka... Nie ma dziecka! Nic to, że w ostatniej chwili uratowałam buty przed wypraniem, nic to, że dziecko mokre po uszy, nic to, że wsadziło w miskę nogi i myło. Cel osiągnęłam: gary umyte :D




Na fali tego - wymyśliłam, że kupię w prezencie (a znów kilka okazji nadchodzi) taki zestawik do mycia - głównie chodzi mi o tę suszarkę (allegro, sprzedawca-sklep CARIMEX, cena 37zł):




I jeszcze - taca śniadaniowa - wolę plastikowe jedzenie niż np. z ikei, tkaninowe - łatwiej utrzymać w czystości. Sklep i producent jak wyżej, cena - 27zł:


4 komentarze:

  1. skąd ja to znam :D
    Scenka wyjęta z mojego życia :P

    Przyznam się też że czasem jak jestem sama z synkiem w domu i chcę mieć trochę czasu by wypić kawę w spokoju, podstawiam mu stołek pod zlewozmywak, odkręcam letnią wodę, daję różne różności i .... dziecka nie ma :P

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz, u nas za wysoko, jakoś niewygodnie nawet na stołku :) Akurat ja nie uważam, by coś złego w tym było, niech się dziecko uczy :D

      Usuń
  2. Ale jaką ma zabawę edukacyjną - potem będzie takie dziecię chętnie pomagało. Moja Anka 2,5 r sama sobie pokój odkurza i ubranka po praniu składa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja córa się boi odkurzacza! i się właśnie zastanawiam, czy może by jej sprawić jakiś, niech odkurza ze mną, może lęk minie? Bo to trwa z pół roku już, w dodatku jest płacz bardzo, bardzo...

      Usuń