Dorotka pełza :) Wreszcie! mając 10mcy i tydzień dziewczyna zaczyna przeć naprzód.
Agatka też ma swój sukces - dzisiaj mi pięknie usnęła na kolanach w przychodni :) tak, to sukces dla dziewczynki, która miała problem z zasypianiem i z samym spaniem.
Czyli - jest fajnie :)
Ale, coby różowo nie było, mąż od niedzieli ma focha. Ja nie wiem, ktoś, kto twierdzi, że to kobiety się obrażają - widocznie mego małżona nie zna!
Dobrze, że on tu nie zagląda :D
A właśnie, że faceci też potrafią mieć focha, u mnie trwa on ok. 2 min, dopóki żona mnie nie udobrucha. :)
OdpowiedzUsuńha ha Krzysiek, to ma się dobrze.
OdpowiedzUsuńŚwietny blog :-) od dziś do Was zaglądamy.
Pozdrawiam
brawo dla dziewczynek :)
OdpowiedzUsuńNo i super :) Więcej ytakich wieści. I częstszych :)
OdpowiedzUsuńMój Mąż fochów na szczęście nie strzela, bo jak jeszcze On by zaczął ... ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze, że coś się ruszyło. Oby teraz szło wszystko w dobrą stronę.
OdpowiedzUsuń