W dniu 22 grudnia roku pańskiego 2013 Komisja Kąpielowa w składzie:
- obywatelka A.
- obywatelka D.
- obywatelka Matka
udała się do łazienki w wiadomym celu. Higienicznym, znaczy się. Po błyskawicznym pozbyciu się okryć wierzchnich (A.) i głośnych protestach (D.) nastąpiło zapełnienie szalupy kąpielowej wyżej wymienionymi (nadmienia się, iż obywatelka Matka się nie zmieściła, toteż została karnie posadzona na klocku i zobligowana do pilnowania tałatajstwa). Po burzliwej dyskusji, połączonej z rękoczynami (chlapanie wszem i wobec), nastąpiła uroczysta wymiana łyżek kąpielowych pomiędzy Obywatelkami mokrymi bardziej. Obywatelka mokra mniej, czyli Matka, usiłowała bezskutecznie protestować przeciw dalszemu rozlewowi wody, jednakże została zachlapana. Z uwagi na fakt, iż wskazówki zegara niebezpiecznie zaczęły przesuwać się w stronę godziny dwudziestej, nastąpiło mało uroczyste wyciąganie Obywatelek A. i D. bez patrzenia na protesty tychże. Wytarto, ubrano, zagoniono do łóżek, przeczytano, co miano przeczytać i ułożono spać.
Z poważaniem...
Ale się uśmiałam :D Świetny raport!
OdpowiedzUsuńRaport z życia wzięty :)
OdpowiedzUsuńJakbym czytała o sobie i moich Obywatelkach ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie Twoje notki :D
Świetne! Więcej notek w takich klimatach, także życzymy dużo weny (i zdrowia, dla mniej mokrych i tych bardziej ;)).
OdpowiedzUsuń:) fajna zabawa musiała być
OdpowiedzUsuńU nas jest jeden Obywatel, ale chlapie wodą za trzech :)
OdpowiedzUsuńObywatelko Matko! Wyrazy uszanowania za styl tak charyzmatyczny, lekki i smaczny. Śmiało stwierdzam (mimo własnego dziecięctwa trwającego jeszcze), że Dzieciologię czyta się wybornie!
OdpowiedzUsuń