Po miesiącu przerwy córka-bzdurka zaprowadzona do przedszkola. Podjeżdżamy 3 przystanki autobsem. Wysiadamy, autobus osiadł na kołach z donośnym, charakterystycznym PFFFF. Agatka spojrzała wielkimi, smutnymi oczami na mnie:
- Mamusiu, ale ja byłam grzeczna, a autobus zrobił na mnie Pffff!
Wychowawca, psiakość!
Ojej :D
OdpowiedzUsuńSłusznie, Agatka grzeczna to czemu autobus na nią pufa. Be autobus. :)
Niewychowany autobus!
OdpowiedzUsuńniegrzeczny ...
OdpowiedzUsuń