Mam nadzieję, że temu debilowi, który wjechał na wózek z Dorotką na pasach fiut odpadnie!!!
Dochodzę do pasów, staję na chodniku, bo auto widzę. Ale auto się zatrzymało i mnie puszcza - więc wchodzę powoli, ja, wózek i za rękę Agatka. A tu nagle tyłem wjeżdża jakiś ch.uj za przeproszeniem w cienkim! nie dośc, że kretyn parkował niezgodnie z przepisami, połową dupy na pasach, to jeszcze - jak można nie widzieć kobiety z dzieckiem i wózkiem, no jak??? ja idę, i nagle widzę że ten ani myśli się zatrzymać! ja w szoku, jedną ręką wózkiem kiepsko się manewruje, więc wózek bokiem tylko udało mi się postawić a on stuknął! na całe szczęście lekko, mała nawet nie poczuła, dotknął go tylko. No ludzie... wiązanę puściłam bo mi nerwy padły, a on na mnie - że przecież JA widzę, że on jedzie! miałam ochotę go za fraki wyciagnąć z auta i po mordzie natrzaskać.
Dochodzę do pasów, staję na chodniku, bo auto widzę. Ale auto się zatrzymało i mnie puszcza - więc wchodzę powoli, ja, wózek i za rękę Agatka. A tu nagle tyłem wjeżdża jakiś ch.uj za przeproszeniem w cienkim! nie dośc, że kretyn parkował niezgodnie z przepisami, połową dupy na pasach, to jeszcze - jak można nie widzieć kobiety z dzieckiem i wózkiem, no jak??? ja idę, i nagle widzę że ten ani myśli się zatrzymać! ja w szoku, jedną ręką wózkiem kiepsko się manewruje, więc wózek bokiem tylko udało mi się postawić a on stuknął! na całe szczęście lekko, mała nawet nie poczuła, dotknął go tylko. No ludzie... wiązanę puściłam bo mi nerwy padły, a on na mnie - że przecież JA widzę, że on jedzie! miałam ochotę go za fraki wyciagnąć z auta i po mordzie natrzaskać.
Ja przepraszam za łacinę, ale muszę gdzieś nerwy wyrzucić.
Zadzwoniłabym po policję i go ugotowała za to.
OdpowiedzUsuńJa tez bym na policję dzwoniła, tym bardziej że był świadek, ten co Cię przepuszczał. Inaczej taki debil sie nie nauczy!!
OdpowiedzUsuńDziewczyny, myślmy realnie. Ani nie byłam w stanie gnoja zatrzymać, a świadek... ta, już widzę jak czeka ;) mogłabym spisać nry rejestracyjne, ale potem tylko jego słowo przeciw mojemu. Pomijam, że w nerwach pierwsze co do głowy przychodzi to dać upust emocjom...
OdpowiedzUsuńOczy 3ba miec wokol glowy wspolczuje Ci tego stresu.Pozdrawiam i zapraszam do mnie http://monia8712.blogspot.ie/
OdpowiedzUsuńO matko z córką, normalnie nie wiem co bym zrobiła...
OdpowiedzUsuńZ drugiej strony są w lusterkach martwe punkty i czasem wyjeżdzając tyłem się nie widzi, że ktoś idzie, no ale to i tak nie usprawiedliwia, bo jak się na pasach parkuje to się powinno odwrócić i spojrzeć, a później spojrzeć jeszcze raz dla pewności.
Pozdrawiam,
projektczlowiek.blogspot.com
Idiota i tyle. Wielu jest ułomków na drodze. Jak idziemy z żoną to jedno z nas bez wózka wchodzi pierwsze na pasy, jak to mówię: mięso armatnie :D
OdpowiedzUsuńMI tez cos podobnego sie zdazylo. Biegne za synkiem (2lata) zeby na bok drogi zszedl bo auto cofa(dodam ze to droga osiedlowa na wsi), wozek z pol rocznym dzieckiem w trawie kolo drogi a tu ten gosc cofa i prosto w wozek uderzyl. I jeszce zdziwiony o co mo chodzi. Uciekl. Swiadkow masa bo akurat jakies roboty przy torach byly a mamy tory tuz pod domem i droga. A ja w takich nerwach ze szok. Poszlam z dziecmi a wieczorem juz jak usnely dopiero sie rozkleilam jak to moglo sie skonczyc
OdpowiedzUsuńO ludzie...skąd się tacy biorą..no skąd???
OdpowiedzUsuńFak, zabiłabym gnoja!
OdpowiedzUsuńWspółczuję przeżyć, ale dobrze, że nic się nie stało...
Też masz czasami wrażenie, że ludzie jeżdżący już jakiś czas samochodem zostawiają swój rozum przed nim ?
OdpowiedzUsuńDobrze, że to się tak skończyło i wcale się nie dziwię Twoim nerwom.
Dać idiocie prawko jazdy :/ zabic takiego gnojka to malo. Ja nie wiem czy taki kierowca mozg traci jak dostaje prawko i wsiada za kierownice ;/ Ja bym sie nie pierdaczyla tylko policje wezwala. Ugotowany bylby na twardo. Byc moze w przyszlosci uratowalabys kommus zycie gdyby taki darmozjad stracil nozliwosc prowadzenia pojazdu na jakis czas. Król szos się znalazł.
OdpowiedzUsuń