Idę ja sobie dzisiaj, słonko napitala, ja odstrzelona w wąski czarny kurtek, wąskie jeansy, włos powiewa, oko pomalowane... I przechodzę obok przystanku autobusowego, na którym stoi ekipa kilkunastu nastolatków. Męskich. I co ja słyszę? Ano: ale ty ładna jesteś! :D mało się nie posikałam po nogach :D ja wiem, że to takie durne zaczepki, ale umówmy się: ile 34latek z 2 dzieci ma okazję taki tekst od nieletnich usłyszeć? :D
Jak miło i uskrzydlająco :)
OdpowiedzUsuńNo prosze odrazu widać, że wiosna coraz bliżej bo chłopakom amorów się zachciewa :D
OdpowiedzUsuńNoooo...od razu się człowiekowi lepiej robi....taki dowartościowany...komplementy od męża to nie to samo..od obcych miło łechcą ego:))))
OdpowiedzUsuńNo, no, no :)
OdpowiedzUsuńUskrzydla, nie ? :)
:D super :D
OdpowiedzUsuńp.s zgapiaj literki na ciasteczkach na zdrowie :)
pozdr:)
P.
mi tak mówili tylko jak w ciąży chodziłam...a nawet 2 chciało się ze mną umówić na kawę ;)
OdpowiedzUsuń