sobota, 17 listopada 2012

Narobiłam!

Ogarniam kuchnię. W pewnej chwili słyszę wołanie:

- Mama, patrz, co ja sobie narobiłam!

Luzacko poszłam na salony, bo też i paniki żadnej w głosie córy nie słyszałam. Rozglądam się, patrzę - nie widzę. No co jest grane? Patrzę uważniej... No, to sobie narobiła:


Jedną z ukochanych zabaw Agatki jest grzebanie się w pościeli. Z kołdry, poduszek robi sobie domek, bawi się w otwieranie-zamykanie, kładzie spać misia, udaje sama spanie. No przeróżnie. A dzisiaj zrobiła z siebie podprześcieradlnika :D

5 komentarzy:

  1. Super sprytnie. :)

    Młody ostatnio schował się babci do pufy, tyle że bez meldunku. Zeszła na zawał. :d

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. No cóż. Babcia ma niskie ciśnienie zwykle. To jej podniósł. Bez kawy. Dobrze że klapka nie leżała równo, bo zawisła na łbie, to go znalazła. :D

      Usuń
  3. mój mały jeszcze nie mówi- co ja narobiłem, a potrafi nie mało! Mimo wszystko słodziak z Twojej małej:) Zapraszam przy okazji na mini konkurs na Życiu Mamuśki:)

    OdpowiedzUsuń
  4. tak,dzieci są kreatywne, mnie moja córa też zaskakuje swoją bogatą wyobraźnią:)

    OdpowiedzUsuń